13 grudnia 1981…. Dla Was to już historia. Tragiczny czas , kiedy to władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i „Solidarności”. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 80 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów. Został zawieszony 31 grudnia 1982 roku], a zniesiono go 22 lipca 1983 roku]. W trakcie jego trwania internowano łącznie 10 131 działaczy związanych z „Solidarnością”, a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek” podczas pacyfikacji strajku.
Więcej na temat tego tragicznego okresu w naszej historii znajdziecie w wielu opracowaniach, będziecie, bądź już uczyliście się na lekcjach historii. Dziś zapraszam Was do obejrzenia filmu na ten temat „ Śmierć jak kromka chleba” w reżyserii Kazimierza Kutza.
Filmowy zapis pacyfikacji kopalni „Wujek” – najtragiczniejszego epizodu stanu wojennego. Reżyser z wielką dbałością o szczegóły zrealizował patetyczny fresk o tamtych dramatycznych wydarzeniach. Jego film, o niekwestionowanej wartości artystycznej, jest też swoistym hołdem dla odwagi i determinacji górników, którzy nie zawahali się oddać życia za ideały Sierpnia. Katowice, noc z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Jednostki wojskowe zajmują strategiczne punkty miasta. Niebawem generał Jaruzelski ogłosi w telewizji wprowadzenie stanu wojennego. Grupa zomowców, rozbijając związkową ochronę, wyciąga z mieszkania przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w kopalni „Wujek”. Wieść o tym szybko przedostaje się do górników. Początkowo zaskoczeni, wkrótce reagują spontanicznym protestem. 14 grudnia w zakładzie wybucha strajk. Robotnicy domagają się zniesienia stanu wojennego i uwolnienia przewodniczącego. Negocjacje z władzami kończą się fiaskiem. Wojsko, ZOMO i milicja przygotowują szturm na kopalnię.
Mimo że bohaterem filmu Kazimierza Kutza jest zbiorowość, reżyser nie miał problemu z namówieniem do współpracy renomowanych aktorów. Wielu z nich, choć pojawia się tylko w mniejszych lub większych epizodach, zagrało na najwyższym poziomie. W pamięci pozostają zwłaszcza: wewnętrznie skupiona kreacja Janusza Gajosa jako inżyniera Miodka, Jerzy Radziwiłowicz w kluczowej roli proboszcza oraz pełen dramatyzmu i ekspresji występ Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej, odtwarzającej postać lekarki, pomagającej rannym górnikom. Utrzymany w paradokumentalnej stylizacji utwór Kutza wzbudził zachwyt krytyków, przeważnie rekrutujących się z ludzi, którzy podobnie jak reżyser silnie przeżyli wprowadzenie stanu wojennego. Przedstawicieli młodszego pokolenia „Śmierć…” może miejscami razić dłużyznami w sekwencjach batalistycznych. Niezależnie od tego, „Śmierć jak kromka chleba” wciąż pozostaje jednym z najważniejszych filmów o stanie wojennym. Przenikliwie odtwarza świadomość strajkujących, którzy ze zwykłych ludzi stają się współtwórcami mitu. Dzięki elegijnej muzyce Wojciecha Kilara, łączącej elementy śląskich melodii z kościelnym chorałem oraz uniwersalizacji męczeństwa strajkujących film Kutza przypomina widowisko pasyjne. Jego mottem stają się słowa z górniczej szatni: „Nie pal, zachowaj czystość”. W interpretacji proboszcza nabierają one symbolicznego znaczenia: Nie dopuść do siebie nienawiści, pielęgnuj wewnętrzną potrzebę wolności.
Polecam Wam film ale i portal Ninateka, gdzie zebrano sporo materiałów w formie wywiadów, słuchowisk, wypowiedzi czy reportaży związanych ze stanem wojennym w Polsce i tu możecie zapoznać się z jego treścią https://ninateka.pl/filmy/stan-wojenny
Źródło:
https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=125975
https://culture.pl/pl/artykul/wprowadzenie-stanu-wojennego-we-wspomnieniach-ludzi-kultury
opracowała : Jolanta Stoszek