Miałam okazję przeczytać  książkę Williama Whartona pt. ,,Ptasiek”. Tytuł może oznaczać wiele. Jest to imię chłopca. Ale dlaczego akurat takie?
Książka ta opowiada historię dwóch chłopców. Właśnie Ptaśka i jego przyjaciela, Ala. Jako dzieci spędzają ze sobą dużo czasu.
Zaczyna się od gołębi- zafascynowanie nimi, niewinne łapanie ich, a następnie sprzedaż. Później Ptasiek zakłada hodowlę kanarków. Wydaje się to być obsesją, a szczególnie sny chłopca…Spotykamy bohaterów w szpitalu psychiatrycznym. Znajduje się tam Ptasiek. Patrzymy na niego oczami Ala, i co widzimy? Siedzi i zachowuje się tak jak ptak…
,,Patrzę na Ptaśka: siedzi w kucki, obserwuje mnie, bezbronny, cały miękki, oczy puste. Zaczynam się domyślać, że i jego samego musieli gdzieś tam po drodze splugawić. I on teraz siebie nie chce”.
Co doprowadziło do takiego stanu? Może to go wyzwala od rzeczywistości?
Czy ta historia zakończyła się szczęśliwie?

Myślę, że warto przeczytać tą książkę. Przekonać się, co potrafi przyjaźń, w jaki sposób uratować drugiego człowieka.

Elżbieta Galija