NOWOŚCI

POLECANE

KSIĄŻKA MIESIĄCA

Utwory literackie uczniów ZSTE

Bardziej niż siebie kocham tylko ciebie.
Kocham cię.
Nigdy nie przywiązywałam do tych słów większego znaczenia.
Dopóki nie poznałam ciebie.
Teraz wiem co to znaczy kochać drugą osobę.
Kocham cię, więc muszę ci dać odejść albo raczej sobie.
Nie potrafię żyć bez ciebie, ale jednocześnie nie umiem żyć z tobą.
Kocham cię dalej pomimo tego, że mnie zawiodłeś i skrzywdziłeś.
I chyba nigdy nie przestanę…
Gdzieś tam w głębi duszy, w głębi serca dalej będziesz.
Będziesz w mojej głowie, w mojej pamięci.
Będziesz w mojej pamięci w tej najlepszej wersji.
W wersji mojego wyobrażenia o tobie.
Jako najlepsza osoba, która kiedykolwiek przetoczyła się przez moje życie.
Za którą niesamowicie tęsknię i przez długi czas jeszcze będę tęsknić.
I jeszcze przez długi czas będzie mnie boleć to, że nam nie wyszło.
Może nie chciałeś…
Może nie mogłeś…
Może nie potrafiłeś…
Nie wiem.
Ale zachowywałeś się jakbyś chciał…
Jakbyś mógł…
Jakbyś potrafił…
Ale do czasu.
Przez jeden błąd.
Przez jedną krążącą w twojej głowie myśl.
Przez jeden wybór.
Wybrałeś.
Nie mnie…
Może to i dobrze?
Bo powoli odnajduje siebie.
Odnajduje siebie bo ciebie już nie szukam.
Może to w końcu ma jakieś sens?
Może tak ma być?
Może nie byliśmy dla siebie i nigdy nie będziemy?
Może kiedyś w końcu znajdę swoją drogę?
Drogę bez Ciebie.
Z miłością do siebie.
A nie do Ciebie.

Gabriela

Stary koc ( Po jutrze)

Stary koc (Po jutrze)

Przed nami stoi wiele niebanalnych chwil,
Czy dzisiaj poświęcisz mi swój czas?
A gdy przeminie ten krótki jak słowo dzień,
Czy jutro we mnie wtulać będziesz się?

Odziana w czarną suknię.
Skóra jak śniegiem tkana.
Na głowie jak sen włosy.
Usta kuszą jak wina smak.

Gdy nie widziałem wczoraj jutra,
Bez ciebie mijały mi dnie.
Gorzki smak smolistej kawy,
Raczył mnie jakby słodki miód.
Wieczorami pod starym kocem,
Jakbym otulony zamiecią był.

Odziana w czarną suknię.
Skóra jak śniegiem tkana.
Na głowie jak sen włosy.
Usta kuszą jak wina smak.

Nie myśląc dzisiaj o jutrze,
Z tobą spędzam każdy dzień.
Odurzający smak różanego wina,
Łagodzi usta zagrzane pocałunkiem.
Po zmroku muzyka ciszej brzmiała,
Koc opada jakby pióra na podłogę.

Odziana w czarną suknię.
Skóra jak śniegiem tkana.
Na głowie jak sen włosy.
Usta kuszą jak wina smak.

Gdy wzejdzie jutro słońce,
Co się z nami stanie jutro?
Gdy zblednie nam wina smak,
Będziemy za starzy na kawę?
Czy okrywać nas będzie stary koc,
Może dalej podłogę zdobić będzie?

Odziana w czarną suknię.
Skóra jak śniegiem tkana.
Na głowie jak sen włosy.
Usta kuszą jak wina smak.

Czy po tylu niebanalnych chwilach razem,
Także jutro będziemy dalej dzielić czas?
A gdy kolejny dzień wspomnieniem będzie,
Czy wciąż będziesz czule przy mnie trwać?

Krystian

Można stwierdzić, że nie interesuję się Innymi, a oni przez to mną?
Ja po prostu boję się zakochać bez wzajemności.
Bezsilność, gdy wiesz, że nie jesteś w stanie nic zrobić. Pomimo, masz nadzieję, że  się to zmieni.
Słabość, gdy poddajesz się osobie, która nawet nie wie o twoim istnieniu.
Zniszczone myśli i serce kiedy rozmyślasz o  osobie której przy tobie nie ma, choćbyś nawet chciał.
Coraz częstsze rozmyślanie o niej prowadzi do pogłębiających się uczuć i emocji wiążących Cię z nią jak klątwa.
Czy poznam kogoś kto zobaczy we mnie prawdę i nie będzie się mnie bał?, jak długo będzie to jeszcze trwało?
Ciągle chcemy uwagi, niezaspokojone emocje pragną być zauważone i ugaszone,
dobroć i zrozumienie innych sprawia, że stajemy się chciwi i głupi łamiąc swoje zasady.
Dlaczego tego nie zmienimy? Czy to jest właściwe?
Wolimy patrzeć na cudze zakłamane szczęście, lecz nie potrafimy zmienić swojego jutra.
Julia

Miłość
emocyjna burza
spowodowała jeden
piorun miłości

Właściwa Miłość
tysiące kobiet
tylko jedna pasuje
jak para wiśni

bonus

Oczy
ogromny kosmos
kobieta patrzy w niebo
gwiazdy w oczach

Maciej

Gdy byłam ja,
byłeś Ty.
Lecz coś sprawiło,
że znikliśmy my.
Kolejna szansa,
kolejne łzy.
A gdzie w tym wszystkim
ja i Ty?
Za każdym razem czuję mniej,
jednak przez to jest mi wiele lżej.
Znów zawodzisz mnie Ty,
nie poruszają Cię me łzy.
Znów liczysz na szansę,
ja jednak Tobą gardzę.
Zamiany Twe pozornie prawe,
lecz czyny tak mocno krwawe.
Me serce już martwe,
me serce już z uczuć obdarte.
Patrycja